Wyniki badania

Barometr MCPL: Europejski Zielony Ład wciąż budzi więcej obaw niż nadziei

9 września 2024

Ponad jedna czwarta Polaków nie widzi żadnych korzyści z wprowadzenia w życie założeń Europejskiego Zielonego Ładu – wynika z najnowszego sondażu przeprowadzonego przez pracownię PBS dla Multiconsult Polska. Choć nieco ponad 40% badanych popiera ogólne założenia unijnego projektu, wielu wciąż pozostaje sceptycznych. Dotyczy to przede wszystkim polskiej wsi.

Specjalizująca się m.in. w projektowaniu dużych inwestycji infrastrukturalnych firma inżynieryjna Multiconsult Polska regularnie bada nastroje Polaków w kontekście planowanej transformacji energetycznej. W przeprowadzonym tego lata wraz z sopocką pracownią PBS badaniu, zapytano reprezentatywną grupę Polaków o ich nastawienie względem Europejskiego Zielonego Ładu.

 

Jak wynika z opublikowanych danych, 42,7% badanach popiera ogólne założenia unijnego pakietu, jednak przeciwna jest niemal taka sama grupa (40%). Największe poparcie dla planowanej transformacji ekologicznej deklarują najmłodsi (18-24 lata) oraz najstarsi badani. W tych grupach nadchodzące zmiany popiera blisko połowa respondentów (odpowiednio 45,7% oraz 47,6%). W pozostałych grupach wiekowych poparcie oscyluje wokół średniej, przy wyraźnym sprzeciwie osób z przedziału 35-44 lata, gdzie poparcie sięga zaledwie 33,5%.

 

 

Polska wieś sceptyczna wobec założeń Zielonego Ładu

 

Najmniejsze poparcie dla założeń Europejskiego Zielonego Ładu deklaruje polska wieś. Wynosi ono zaledwie 36,2% wobec 54,4% w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Jedna trzecia mieszkańców wsi nie widzi też żadnych korzyści z wprowadzenia Zielonego Ładu (wobec 27% w ogóle populacji).

 

Wśród najczęściej wymienianych zagrożeń pojawiają się: wzrost kosztów żywności (73%), energii elektrycznej (70%), ogrzewania (67%) i transportu (60%), a także dodatkowe obciążenia podatkowe (63%). Tych ostatnich obawia się aż 81% najmłodszych badanych w wieku 18-24.

 

 

Wyniki badania

 

 

 

– Z naszego badania wynika, że założenia Europejskiego Zielonego Ładu wciąż budzą niemałe obawy opinii publicznej, co przed rządzącymi stawia niełatwe zadanie poszukiwania poparcia społecznego dla tej inicjatywy. Najpilniejszymi do zaadresowania kwestiami wydają się być obawy o wzrost kosztów żywności czy energii – mówi Gabriel Ligęska, kierujący zespołem audytorów energetycznych w Multiconsult Polska.

 

Sytuacja geopolityczna i następujące zmiany klimatu pokazują, jak bardzo potrzebne są zmiany w polskim, i europejskim miksie energetycznym. Zielona energia to szansa dla gospodarek i gospodarstw domowych, choć wyzwaniem pozostają koszty i sposoby jej magazynowania – dodaje.

 

Europejski Zielony Ład to pakiet inicjatyw politycznych Unii Europejskiej, mający prowadzić do transformacji ekologicznej skutkującej osiągnięciem neutralności klimatycznej do roku 2050. Proponowane zmiany dotyczą obszarów klimatu i środowiska, energii, transportu, przemysłu oraz rolnictwa.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w czerwcu 2024 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1004 respondentów.

 

 

Informacja prasowa 04/09/2024

Aktualności

Wykres zagrożenia klimatyczne

Nie jesteśmy gotowi na wyrzeczenia w imię ochrony klimatu

6 sierpnia 2024

Niemal trzy czwarte Polaków wskazuje na suszę jako najbardziej palące zagrożenie klimatyczne. Jednocześnie, większość badanych uważa, że robi wystarczająco dużo dla zapobiegania zmianom klimatycznym. Takie wnioski płyną z kolejnej fali badania zrealizowanego przez sopocką pracownię PBS na zlecenie Multiconsult Polska.

 Pytani o najbardziej niepokojące zmiany klimatyczne Polacy dość jednogłośnie wskazują na susze i niedobory wody. Odpowiedziało tak blisko trzy czwarte (74%) badanych w najnowszej fali badania Barometr MCPL, zlecanego cyklicznie przez zajmującą się konsultingiem inżynieryjnym firmę Multiconsult Polska. Bez względu na wiek, płeć czy miejsce zamieszkania, problemy z dostępnością wody wskazywane są najczęściej, przed wichurami (56% wskazań), powodziami (47%) czy gwałtownymi opadami (41%).

 

Co ciekawe, jak dotąd, problemów z dostępnością wody doświadczyło tylko 15% badanych. Pytani o to, jakich skutków zmian klimatycznych doświadczyli osobiście, o wiele częściej wskazują na skrajne temperatury zimą i latem (67%), gwałtowne zjawiska pogodowe (47%) czy szkodliwe zanieczyszczenie powietrza. Przy czym co szósty badany (17%) twierdzi, że nie doświadczył żadnych skutków zmian klimatycznych.

 

Co istotne, większość badanych nie zaakceptowałaby ograniczeń w dostawach energii elektrycznej (63%) bądź wody (67%) do swoich gospodarstw domowych. Nieco mniejszy sprzeciw budziłyby podobne ograniczenia dotyczące przedsiębiorstw (odpowiednio 43% i 39% odpowiedzi przeczących).

 

Polacy całkiem słusznie wskazują niedobory wody jako najbardziej niepokojący skutek zmian klimatu. Przecież bez wody nie ma życia. W Polsce coraz częściej doświadczamy niedoborów wody. Z drugiej strony również obserwujemy krótkotrwałe, nawalne deszcze, powodujące podtopienia i powodzie. Sposobem na łagodzenie skutków zmian klimatu jest prowadzenie działań wspierających retencję naturalną, która pozwala ograniczyć  zarówno pojawianie się suszy, jak i zdarzeń powodziowych – wyjaśnia Marek Ryś, szef pracowni Woda w Multiconsult Polska.

 

Jeszcze w ubiegłym roku najwięcej mówiło się o retencji polegającej na budowie na rzekach Polski sztucznych zbiorników wodnych, które mogłyby magazynować wodę. Jednak według ekspertów, taka retencja powinna być najwyżej uzupełnieniem tego, czego nie możemy uzyskać m.in. odtwarzając retencję naturalną np. poprzez przebudowę systemów odwadniających tak, aby ograniczyć odpływ wody i przywrócić jej naturalny obieg.

 

W obszarach miejskich natomiast, dla zagospodarowania wód opadowych można wykorzystać szerokie spektrum rozwiązań, pozwalających na przechwytywanie wody z dachów i powierzchni uszczelnionych. Taką rolę mogą pełnić zbiorniki służące do gromadzenia i ponownego zagospodarowania wód opadowych, skrzynki i systemy rozsączające pozwalające na opóźnienie odpływu wód opadowych, a także ogrody infiltrujące czy zielone dachy. Metody te mogą być stosowane zarówno przez indywidualnych mieszkańców, prywatnych inwestorów budujących większe osiedla, jak i przez samorządy. Zieleń zapewnia również oczyszczanie powietrza ze szkodliwych związków chemicznych oraz pochłania pyły. W mieście może skutecznie ograniczać skutki tzw. „wysp ciepła”, obniżając temperaturę powietrza o kilka, a nawet kilkanaście stopni Celsjusza.

 

Zasadność prowadzenia działań retencyjnych wykazała koncepcja budowy progów piętrzących (tzw. obiektów małej retencji) wraz z naturalizacją koryt na terenie Kampinoskiego Parku Narodowego. Celem prac projektowych, które na rzecz Parku prowadziło konsorcjum firm KOMES WATER i Multiconsult Polska była poprawa stosunków wodnych zaburzonych przez ingerencję człowieka. Ich efektem ma być lepsze uwilgotnienie mokradeł i odtworzenie przepływu w łęgach, a także unaturalnienie sztucznych cieków na wyznaczonych obszarach Kampinosu.

 

Do poprawy retencji naturalnej przyczyniają się także przedsięwzięcia mające na celu przywrócenie zmienionym działalnością człowieka rzekom i zbiornikom wodnym stanu jak najbardziej zbliżonego do naturalnego. Metody działań naprawczych są opisane w krajowym programie renaturyzacji wód powierzchniowych, który na zlecenie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie przygotowali eksperci Multiconsult Polska.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w czerwcu 2024 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1004 respondentów.

 

 

Informacja prasowa 30/07/2024

Aktualności

Jadący samochód

Młodzi i gorzej sytuowani Polacy nie chcą Stref Czystego Transportu

22 lipca 2024

Pierwsza w Polsce Strefa Czystego Transportu obowiązuje w Warszawie od początku lipca. Do wprowadzenia podobnych stref przygotowują się inne polskie miasta, dlatego zajmująca się konsultingiem inżynieryjnym firma Multiconsult Polska wraz z sopocką pracownią PBS zapytały Polaków o opinie na ten temat. Okazuje się, że poparcie dla SCT spada wraz z wiekiem i statusem społecznym.

Obowiązek stworzenia stref z ograniczonym wjazdem starszych pojazdów w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców nakłada na lokalne władze Krajowy Program Ochrony Powietrza. Oznacza to więc zmiany nie tylko dla mieszkańców Warszawy, ale też Łodzi, Wrocławia czy Poznania oraz ponad 30 innych polskich miast. Jak zatem Polacy zapatrują się na tego typu ograniczenia w miejskiej mobilności?

 

W najnowszej fali cyklicznego badania Barometr MCPL, Multiconsult Polska i PBS przyjrzały się opiniom na temat  Stref Czystego Transportu. W ankiecie zapytano reprezentatywną próbę Polaków o ich stosunek do stref z zakazem wjazdu dla starszych pojazdów do centrów miast. Wokół tzw. Stref Czystego Transportu w ostatnich miesiącach narosło wiele kontrowersji. Wyniki badania zleconego przez Multiconsult Polska wskazują, że tego typu ograniczenia budzą obawy szczególnie młodych, gorzej sytuowanych respondentów, a także mieszkańców mniejszych miejscowości.

 

W ogóle społeczeństwa, Strefy Czystego Transportu mają mniej więcej tyle samo zwolenników, co przeciwników. Za takim rozwiązaniem opowiada się ok. 41% badanych. Przeciwko jest 42% z nas, a nieco ponad 16% respondentów nie ma w tej kwestii zdania.

 

Najwięcej zwolenników ograniczonego wjazdu do centrów miast dla starszych aut znajdziemy właśnie w miastach. Dokładnie połowa respondentów w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców deklaruje się jako zwolennicy takiego rozwiązania, a 37% jest mu przeciwna. Najmniejsze poparcie Strefy Czystego Transportu otrzymują wśród mieszkańców mniejszych miast (37%) i wsi (38%).

 

W badaniu widać też wyraźną korelację pomiędzy poziomem wykształcenia i statusem zawodowym, a poziomem poparcia dla ograniczeń w poruszaniu się starszymi samochodami po centrach miast. O ile takie rozwiązanie popiera blisko połowa (48%) badanych deklarujących wyższe wykształcenie, o tyle odsetek ten spada do zaledwie 22% w przypadku respondentów z wykształceniem podstawowym.

 

Podobnie rzecz ma się w przypadku wieku badanych. W większości przedziałów wiekowych, poparcie dla SCT spada wraz z wiekiem, z ponad 54% w przedziale 45-54 lata do zaledwie 23% w przypadku najmłodszych respondentów w wieku 18-24.

 

Wreszcie, również status zawodowy badanych przekłada się na poparcie dla Stref Czystego Transportu. I tak, najmniejszym poparciem cieszą się one wśród uczniów i studentów (19%), i osób pozostających bez zatrudnienia (24%), a wyższym wśród pracujących dorywczo (29%) i zatrudnionych na stałe (41%).

 

Pojawiają się obawy, że preferencje w dostępie do Stref Czystego Transportu uzyskają nowe samochody, co w praktyce nie zawsze oznacza niższą emisyjność spalin. Stąd głosy o zagrożeniu nierównym traktowaniem, gdzie kryterium wjazdu będzie stanowił status materialny. Jednocześnie centra dużych i średnich miast są zazwyczaj dobrze skomunikowane i zapewniają szybki i łatwy transfer. Zmiany w ramach SCT mogą jednak dotknąć mieszkańców przedmieść, którzy dojeżdżają do pracy do centrum miast. Dlatego też ograniczenia w poruszaniu się powinny być jednym z ostatnich kroków w budowie spójnego systemu transportu publicznego, który zapewnia możliwość kombinowanych podróży za pomocą różnych środków, w tym dogodnej przesiadki z transportu indywidualnego na transport publiczny – mówi Przemysław Panek, kierownik zespołu analiz strategicznych w Multiconsult Polska, ekspert w dziedzinie rozwiązań transportowych.

 

 

Badanie zrealizowane przez PBS w czerwcu 2024 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1004 respondentów.

 

 

Informacja prasowa 16/07/2024

Aktualności

wodór

Wodór nie będzie paliwem przyszłości, ale rozwiąże inne problemy

24 czerwca 2024

Wraz z dynamicznym rozwojem odnawialnych źródeł energii, coraz wyraźniej rysuje się największa bolączka polskiego systemu elektroenergetycznego, czyli brak elastyczności. Tylko w ciągu trzech wiosennych miesięcy, ze względu na przymusowe wyłączenia instalacji OZE, do sieci nie trafiło ponad 430 GWh energii elektrycznej[1]. Odpowiedzią na te problemy może być wodór.

Ze względu na swoje właściwości fizyczne, wodór wymaga jeszcze rozwiązania wielu problemów technicznych, by mógł stać się potencjalnym paliwem przyszłości. Może się jednak okazać, że rozwiąże inny ważny problem współczesnej energetyki. Kiedy system elektroenergetyczny nie jest w stanie odebrać nadwyżek energii produkowanej ze źródeł odnawialnych, przepada ona bezpowrotnie. Dzieje się tak szczególnie w słoneczne weekendy, kiedy panele fotowoltaiczne pracują z pełną mocą, a przemysł nie jest w stanie odebrać produkowanej energii z uwagi na dni wolne od pracy. W opinii ekspertów, rozwiązaniem tego, narastającego problemu, mogłaby być produkcja wodoru, a następnie zatłaczanie go do sieci przesyłowych gazu ziemnego. Ramy prawne dla takiego rozwiązania już są. W kwietniu br. Parlament Europejski przyjął pakiet wodorowo-gazowy, który ułatwia mieszanie wodoru z gazem ziemnym.

 

– W zachodniej Europie już dziś dodaje się wodór do gazu ziemnego, co przy stężeniu ok. 10% nie stwarza większych problemów. Gdyby takie rozwiązanie zastosować w Polsce, do produkcji zielonego wodoru wykorzystując nadwyżki energii, jakie w sezonie letnim wytwarzają OZE, moglibyśmy z powodzeniem zatłoczyć tak powstały gaz do sieci – tłumaczy Artur Szczelina, ekspert w obszarze inżynierii chemicznej i współautor udostępnianych przez Multiconsult Polska publikacji nt. transformacji energetycznej.

 

Jak wylicza ekspert, przy rocznym krajowym zużyciu gazu ziemnego na poziomie 17 mld m3, nawet 1,7 mld m3 surowca można by zastąpić wodorem. Produkowany z nadwyżek gaz mógłby pełnić podwójną funkcję – stabilizować system elektroenergetyczny, jednocześnie zastępując znaczną część importowanego gazu ziemnego.

 

– Produkcja takiej ilości wodoru, którą byłaby w stanie przyjąć polska sieć gazowa wymaga wydatkowania energii na poziomie nawet 7,5 TWh. Można zatem bezpiecznie przyjąć, że udałoby się w ten sposób zagospodarować wielokrotność tegorocznych nadwyżek produkcji energii ze źródeł odnawialnych – tłumaczy ekspert Multiconsult Polska. Sugeruje też rozwiązanie, na wypadek, gdyby nadwyżki te w kolejnych latach również rosły.

 

Polska jest szóstym w Europie producentem żywności[2], a nasze rolnictwo zużywa co roku ok. 8,5 mln ton nawozów mineralnych, w tym amonowych. Do ich produkcji każdego roku zużywa się ok. 2 mld m3 gazu ziemnego, który przekształcany jest w amoniak, będący podstawowym surowcem dla wszystkich nawozów azotowych. Okazuje się, że Polska byłaby w stanie zastąpić gaz ziemny w technologii produkcji nawozów, dzięki wykorzystaniu wodoru.

 

Zdaniem eksperta, szczególnie korzystnie dla tego typu inwestycji usytuowane są zakłady w Policach z niemal nieograniczonym dostępem do wody i niezamieszkałymi obszarami dla postawienia farmy wiatrowej lub fotowoltaicznej.

 

Jak pokazują wyliczenia, produkcja amoniaku w oparciu o wodór pozyskiwany z elektrolizy wody otwiera szerokie możliwości produkcyjne i handlowe dla Polski. Police mogłyby stać się producentem nawozów azotowych, niezależnym od wahań cen gazu ziemnego. Dodatkowo, olbrzymia farma wiatrowa to inwestycja zapewniająca nawet 15 tys. miejsc pracy, która w przypadku braku popytu na nawozy mogłaby dostarczać energię do sieciwskazuje Artur Szczelina.

 

[1]Źródło: https://www.forum-energii.eu/miesiecznik

[2]Źródło: https://www.strategyand.pwc.com/pl/pl/publikacje/2023/zrownowazony-rozwoj-produkcji-zywnosci.html

Aktualności

Czy Polacy chcą 15-minutowych miast? Tak, ale nie

30 kwietnia 2024

Idea projektowania miast zakładająca możliwość realizacji wszystkich potrzeb mieszkańców w zasięgu piętnastominutowego spaceru budzi wiele kontrowersji. Okazuje się jednak, że Polacy nie mieliby nic przeciwko zamieszkaniu w takiej okolicy, gdyby rzeczywiście oferowała najważniejsze usługi publiczne. Za taką koncepcją opowiedziało się niemal dwie trzecie badanych przez sopocką pracownię PBS na zlecenie Multiconsult Polska, specjalizującej się m.in. w projektowaniu rozwiązań transportowych dla miast.

Koncepcja miasta 15-minutowego powstała w odpowiedzi na rosnącą populację miast na całym świecie, jako bardziej zrównoważona i przyjazna środowisku wizja rozwoju metropolii. Jednym z podstawowych jej założeń jest ograniczenie transportu indywidualnego, dzięki udostępnieniu wszystkich niezbędnych usług publicznych w zasięgu krótkiej wyprawy pieszo lub na rowerze. W założeniu, takie projektowanie przestrzeni miejskich ma korzystnie wpłynąć na jakość życia mieszkańców oraz środowisko naturalne, dzięki minimalizacji emisji szkodliwych gazów z transportu. Jednocześnie, pojawiły się jednak obawy o to, że ludzie pozostaną niejako zamknięci w swoich dzielnicach, a swobodna mobilność miejska zostanie ograniczona.

 

Specjalizująca się m.in. w projektowaniu rozwiązań transportowych dla miast firma inżynieryjna Multiconsult Polska w ogólnopolskiej ankiecie sprawdziła, co na ten temat sądzą Polacy. W przeprowadzonym przez sopocką pracownię PBS badaniu, zapytano reprezentatywną grupę Polaków, czy zdecydowaliby się zamieszkać w okolicy z ograniczonym ruchem samochodów, gdyby oferowała najważniejsze usługi publiczne w zasięgu 15-minutowego spaceru. Na odpowiedzi „tak” lub „zdecydowanie tak” wskazało 62 proc. badanych.

 

– Wyniki naszej ankiety pozwalają sądzić, że sama koncepcja 15-minutowych miast ma w Polsce więcej zwolenników niż przeciwników, o ile faktycznie oferuje najważniejsze usługi publiczne na wyciągniecie ręki. Mieszanie założeń naukowych z ideologicznymi, budzi jednak społeczne obawy, stąd – jak sądzę – duży odsetek osób przeciwnych  rozwiązaniom ograniczającym poruszanie się samochodami – mówi Przemysław Panek, kierownik zespołu analiz strategicznych w Multiconsult Polska, ekspert w dziedzinie rozwiązań transportowych.

 

– Sama idea miasta, w którym najważniejsze cele podróży znajdują się w zasięgu niedługiego spaceru raczej nie budzi sprzeciwu. Przecież jest to jeden z najważniejszych czynników wpływających np. na wybór mieszkania. Ewentualny opór bierze się raczej z obawy przed ograniczeniem swobody przemieszczania. Ludzie chcę mieć możliwość, opcję, a nie przymus  – dodaje Przemysław Panek.

 

Multiconsult Polska wspiera polskie miasta m.in. w opracowaniu Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej. Jednym z najważniejszych celów tych projektów jest budowa atrakcyjnego, dostępnego dla każdego mieszkańca transportu zbiorowego, sprzyjającego zrównoważonej mobilności. Rozwiązaniem jest odpowiednie łączenie transportu publicznego i indywidualnego przy uwzględnieniu działań ukierunkowanych na poprawę stanu środowiska.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 12-19 stycznia 2024 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1002 respondentów.

 

 

Informacja prasowa 25/04/2024

Aktualności

Prezentacja wyników badania

Ranking źródeł energii – Polacy stawiają na OZE

3 kwietnia 2024

Jak pokazują ostatnie protesty w wielu krajach Europy, transformacja energetyczna, poza rozwiązaniami legislacyjnymi, będzie wymagała także szerokiego poparcia społecznego. Na pytanie o poziom akceptacji nowych źródeł energii stara się odpowiedzieć najnowsze badanie Multiconsult Polska i PBS.

W ostatniej fali badania „Barometr MCPL” realizowanego przez sopocką pracownię PBS na zlecenie firmy inżynieryjnej Multiconsult Polska, badanych zapytano o poziom akceptacji dla poszczególnych, nowych źródeł energii. Reprezentatywną grupę Polaków zapytano w ankiecie, czy poparliby powstanie w swojej okolicy instalacji wytwarzających energię z wykorzystaniem różnych technologii. W ten sposób wyłoniono ranking sześciu najpopularniejszych alternatyw dla paliw kopalnych w energetyce.

 

O ile nie dziwi popularność dobrze znanych i powszechnych w Polsce instalacji fotowoltaicznych (80%), o tyle zaskakiwać może bardzo wysoki poziom akceptacji dla projektów geotermalnych (81%). Dzięki wykorzystaniu gorących źródeł, możliwa jest produkcja energii w sposób mało uciążliwy i bardzo bezpieczny, a przy tym w oparciu o lokalne zasoby, co może dawać poczucie bezpieczeństwa i niezależności. Tego typu instalacji, pomimo sprzyjających warunków geologicznych, wciąż jednak przybywa w naszym kraju stosunkowo wolno.

 

– Energia geotermalna może stanowić doskonałą alternatywę dla spalania paliw kopalnych. Jest to stabilne, dostępne i niezależne od warunków pogodowych źródło energii, a Polska posiada zasoby wód geotermalnych, które mogłyby zaspokoić połowę krajowego zapotrzebowania na ciepło. Badania geologiczne wskazują, że nawet jedna czwarta powierzchni Polski stanowi obszar perspektywiczny pod kątem wykorzystania wód termalnych w ciepłownictwie – mówi dr inż. Bogdan Noga, zastępca dyrektora pionu projektowania ds. geologii w Multiconsult Polska.

 

W Polsce nie brakuje przykładów ciepłowni, które od lat korzystają z wód termalnych. W ten sposób kilkunastu tysiącom mieszkańców ciepło zapewnia Geotermia Pyrzyce w woj. zachodniopomorskim. Uruchomiona w 1997 r. ciepłownia miejska w Pyrzycach jest jedną z pierwszych w Europie, która na skalę przemysłową wykorzystuje ciepło termalne. W lutym br. zakończono z kolei prace nad głębokim na 2030 metrów odwiertem w podwarszawskiej gminie Piastów. Gorąca woda z tej instalacji zasili w przyszłości miejską sieć ciepłowniczą.

 

Panele i wiatraki wciąż popularne, atom kontrowersyjny

 

Jak pokazuje badanie, niemal powszechną akceptacją społeczną cieszą się instalacje fotowoltaiczne oraz farmy wiatrowe, notując odpowiednio 80% oraz 72% poparcia. Instalacje tego typu od lat cieszą się rosnącą popularnością, na którą wskazuje choćby rosnąca liczba odmów przyłączeń nowych źródeł odnawialnych do sieci elektroenergetycznej. W latach 2021-2022 Urząd Regulacji Energetyki otrzymał prawie 11 tys. powiadomień o odmowach przyłączenia obiektów do sieci, z czego blisko 9,4 tys. to instalacje OZE.

 

Najmniejszym poziomem akceptacji spośród nowych źródeł energii cieszą się natomiast rozwiązania wykorzystujące atom. Nieco ponad połowa badanych (54%) byłaby skłonna poprzeć budowę elektrowni atomowej w swojej okolicy. Jeszcze mniej, bo 44% respondentów chciałoby w swojej okolicy inwestycji wykorzystującej małe, modułowe reaktory jądrowe (tzw. SMR). Jednocześnie aż jedna trzecia badanych nie ma co do nich zdania, co prawdopodobnie wynika z niewielkiej znajomości tej technologii wśród Polaków. W tym samym badaniu, co piąty respondent wprost przyznaje, że nie wie, czym są SMR.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 12-19 stycznia 2024 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1002 respondentów.

 

 

Informacja prasowa 28/03/2024

Aktualności

Multiconsult Polska przyspiesza transformację cyfrową w branży budowlanej

19 marca 2024

Multiconsult Polska wzmacnia kompetencje, tworząc dział transformacji cyfrowej w ramach polskich struktur firmy. Nowa komórka łączy zasoby cyfrowe wszystkich pionów merytorycznych, a jej pracami kieruje Anna Anger, manager doświadczona w zarządzaniu projektami kubaturowymi, infrastrukturalnymi i przemysłowymi z wykorzystaniem metodyki BIM (Building Information Modeling).

Branża budowlana przez lata bazowała na tradycyjnych rozwiązaniach, uparcie opierając się cyfrowej transformacji. Wielu specjalistów, wciąż polega bowiem na analogowych narzędziach. W ostatnich latach widzimy jednak, że i w tym sektorze potencjał rozwiązań cyfrowych jest coraz bardziej widoczny. Rozwijając kompetencje cyfrowe, będziemy w stanie na polskim rynku realizować jeszcze bardziej złożone projekty we wszystkich segmentach, w których działamy – mówi Anna Anger, Deputy Director Buildings & Properties w Multiconsult Polska.

 

Wdrożenie cyfrowych narzędzi we wszystkich działach firmy, usprawni najbardziej powtarzalne i czasochłonne czynności, uwalniając potencjał kreatywny zespołów Multiconsult Polska. Dzięki optymalizacji procesów, firma będzie w stanie jeszcze sprawniej realizować nawet najbardziej złożone zadania projektowe i inżynieryjne. Wraz z wydzieleniem nowej jednostki w strukturach firmy, Multiconsult Polska formalizuje i porządkuje najlepsze praktyki w zakresie zarządzania, które wprowadzała dotychczas w większości przedsięwzięć inżynieryjnych.

 

Narzędzia cyfrowe stają się coraz bardziej dostępne cenowo, jednak cyfryzacja nie polega wyłącznie na wprowadzaniu nowych technologii. Chodzi przede wszystkim o zmianę podejścia do projektowania opartego na danych – mówi Anna Anger.

 

Inne spojrzenie na projektowanie wymusza także nadchodząca zmiana na rynku projektów infrastrukturalnych, gdzie coraz większą rolę odgrywać będzie nowy inwestor – wojsko. Przy znaczącej skali planowanych inwestycji w obronność w naszej części świata, można spodziewać się zwiększonej liczby zamówień ze strony armii. Aby uczestniczyć w tego typu realizacjach, firmy muszą spełniać szereg kryteriów, również w zakresie przetwarzania informacji. Do tego niezbędne są jednak technologie cyfrowe.

 

Polskie biuro Multiconsult korzysta w tym zakresie z doświadczeń norweskiej spółki-matki, digitalizując działalność projektową, aby sprostać wymaganiom najbardziej zaawansowanych wyzwań inżynieryjnych.

 

 

Informacja prasowa 13/03/2024

Aktualności

Wyniki badania

„Mały atom” słabo znany wśród Polaków

27 lutego 2024

Modułowe reaktory atomowe mają odegrać istotną rolę w osiągnięciu celów klimatycznych UE na rok 2040. Nowa technologia ma swoich zwolenników również w Polsce, gdzie planuje się dziesiątki tego typu inwestycji. Okazuje się jednak, że wśród Polaków nowa technologia wciąż jest mało znana. Jedna piąta badanych przyznaje, że nie wie, czym są SMR.

Nowe propozycje UE zakładają redukcję szkodliwych emisji o 90% w stosunku do roku 1990 dla całej wspólnoty. W tym kontekście Komisja Europejska zadeklarowała wsparcie popularyzacji modułowych reaktorów atomowych, które mają odegrać kluczową rolę w osiągnięciu unijnych celów klimatycznych. Pomimo planów budowy nawet kilkudziesięciu tego typu instalacji przez rodzime koncerny energetyczne, w Polsce temat SMR pozostaje słabo znany opinii publicznej.

 

W kolejnej fali badania Barometr MCPL realizowanego przez sopocką pracownię PBS na zlecenie firmy inżynieryjnej Multiconsult Polska, badanych zapytano między innymi o poziom akceptacji nowej technologii reaktorów. Okazuje się, że jest on wyraźnie niższy niż w przypadku tradycyjnych elektrowni atomowych, a jedna piąta badanych przyznaje, że „nie wie, co to jest SMR”.

 

– Chociaż odpowiedniki modułowych reaktorów atomowych od dziesięcioleci pracują na okrętach podwodnych czy lodołamaczach, pozostają technologią szerzej nieznaną w energetyce. Dotychczas nie udało się zrealizować ani jednej komercyjnej instalacji tego typu, dlatego nie dziwi niewielka świadomość tej technologii wśród opinii publicznej. Wydaje się, że dekady planów oswoiły nas z koncepcją budowy elektrowni jądrowej, którą według naszych badań popiera ponad połowa Polaków. W kontekście SMR-ów mamy jednak jeszcze sporo do nadrobienia – mówi Szymon Grabowski, dyrektor pionu przemysł, ropa i gaz w Multiconsult Polska.

 

Jak podkreśla KE w swojej deklaracji, małe reaktory mogą odegrać istotną rolę, jako uzupełnienie tzw. podstawy w systemach energetycznych, zapewniając stabilność sieci, w których duży udział mają odnawialne źródła energii. Nowe instalacje mogłyby w sposób rozproszony zastępować dotychczas wykorzystywane jednostki konwencjonalne oraz zapewniać dostawy energii bezpośrednio do odbiorców, stanowiąc element dywersyfikacji systemu wytwarzania energii elektrycznej.

 

– Konstrukcja modułowa oznacza również skalowalność instalacji. Umożliwia elastyczne dostosowanie liczby reaktorów do potrzeb danej lokalizacji, a kompaktowa konstrukcja pozwala na lokalizowanie ich blisko punktów odbioru energii, ograniczając koszty budowy i eksploatacji sieci przesyłowych oraz strat energii na przesyle – mówi Szymon Grabowski.

 

 

Póki co jednak brakuje w Europie przykładów udanych, komercyjnych wdrożeń tego typu instalacji, a sama technologia, poza wyzwaniami natury technicznej, może budzić także społeczny opór. Z badań Multiconsult Polska wynika, że jest to obecnie jedna z najmniej popieranych technologii wśród polskich respondentów. W kolejnych edycjach badania, niepodzielnie królują natomiast dobrze znane milionom Polaków instalacje fotowoltaiczne, których budowę w swojej okolicy popiera blisko 80% badanych.

 

Wyniki badania opinii

 

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 12-19 stycznia 2024 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1002 respondentów.

 

 

Informacja prasowa 20/02/2024

Aktualności

Ilustracja wyników badania

Połowa Polaków jest gotowa zrezygnować z samochodu, by ratować klimat

18 stycznia 2024

Sopocka pracownia PBS na zlecenie Multiconsult Polska zapytała Polaków o ich stosunek do zmian klimatu. Okazuje się, że najpilniejszym wyzwaniem są rosnące temperatury oraz susze. Jednocześnie, rośnie deklarowana chęć zatrzymania tych zmian, nawet kosztem własnej wygody. Co drugi badany jest bowiem gotów zrezygnować z prywatnego samochodu, by zapobiec zmianom klimatycznym.

Polacy wydają się być coraz bardziej świadomi zagrożeń płynących ze zmian klimatu. Pytani o te, których obawiają się najbardziej, wskazują: szkodliwy dla człowieka wzrost temperatury (36%), susze (31%), silne wichury (18%) i powodzie (7%).

 

Jednocześnie, przynajmniej w sferze deklaracji, jesteśmy gotowi walczyć z niekorzystnymi zmianami, nawet za cenę własnej wygody. Nieco ponad połowa badanych (50,7%) przyznała, że byłaby gotowa zrezygnować z prywatnego samochodu, jeśli miałoby to zapobiec zmianom klimatu. Niewiele mniej, bo 40% osób odmawia takiego poświęcenia, a pozostali nie mają wyrobionej opinii w tej kwestii.

 

Co ciekawe, najrzadziej chęć rezygnacji z własnego transportu wyrażali najmłodsi badani w przedziale 18-34 lata (42,4%). Najbardziej skłonni do poświęceń okazali się z kolei respondenci w wieku 35-44 lata, wśród których blisko dwie trzecie (62%), jest gotowych porzucić swoje auta na rzecz klimatu.

 

 

Czy powinniśmy porzucić węgiel, by ratować klimat?

 

Autorzy badania poruszyli również kwestię transformacji energetycznej, pytając o opinię na temat porzucenia węgla w Polskiej energetyce w celu ratowania klimatu. Okazuje się, że mniej chętnie zrezygnowalibyśmy z węgla, niż z własnych samochodów. Na pytania o to, czy Polska powinna odejść od wydobycia węgla w celu ochrony klimatu, tak lub zdecydowanie tak, odpowiedziało tylko 44% badanych. Mniej więcej tyle samo, bo 44% respondentów opowiada się przeciw porzuceniu węgla – odpowiedzi raczej nie (27%) i zdecydowanie nie (17%).

 

Zwolenników porzucenia węgla częściej spotkamy w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców (60%), niż w mniejszych miejscowościach (42%) i na wsi (35%). Najwięcej zwolenników zielonej transformacji znajdziemy z kolei w województwach śląskim (53%), małopolskim (56%), lubuskim (57%) oraz zachodniopomorskim (60%).

 

W Multiconsult Polska doradzamy firmom i instytucjom przy projektach z zakresu transformacji energetycznej, dlatego z zainteresowaniem przyglądamy się trendom kształtującym społeczny odbiór tych kwestii. Wyniki naszych badań potwierdzają, że Polacy coraz lepiej rozumieją wyzwania stojące przed polską energetyką, co powinno tworzyć korzystny klimat dla planowych inwestycji w tym zakresie – powiedział Szymon Grabowski, dyrektor pionu przemysłu, ropy i gazu w Multiconsult Polska.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 20-26 października 2023 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1000 respondentów.

 

Informacja prasowa 16/01/2024

Aktualności

Jadący pociąg

Wykluczenie transportowe w Polsce ma się bardzo dobrze

19 grudnia 2023

Zdecydowana większość Polaków (84%) oczekuje zwiększenia liczby połączeń w ramach transportu publicznego w swojej okolicy, a jedna trzecia deklaruje chęć rezygnacji z własnego samochodu na rzecz dobrze funkcjonującej komunikacji publicznej – wynika z badania pracowni PBS na zlecenie Multiconsult Polska.

Badanie pokazuje pilną potrzebę inwestycji w transport publiczny, wyrażaną przez mieszkańców wszystkich województw reprezentujących wszystkie grupy wiekowe. I chociaż poszczególne rozwiązania komunikacyjne mają różną liczbę zwolenników w zależności od regionu kraju, to respondenci są zgodni co do tego, że inwestycje są konieczne. Z koniecznością zwiększenia liczby połączeń zgadza się zdecydowana większość mieszkańców zarówno wsi, mniejszych miast (87%), jak i ośrodków powyżej 100 tys. mieszkańców (78%). W niektórych regionach liczba wskazań sięga nawet 100% (warmińsko-mazurskie).

 

Pytani o to, które kwestie związane z transportem uważają za najbardziej palące, badani wskazują kolejno uruchomienie bądź zwiększenie liczby połączeń autobusowych i kolejowych (37%), rozbudowę ścieżek rowerowych (27%), wymianę taboru autobusowego na niskoemisyjny (21%) oraz poprawę jakości infrastruktury takiej jak dworce, zadaszenia przystanków czy modernizacja linii kolejowych (14%).

 

 

Jak transport indywidualny wyparł komunikację publiczną

 

W Polsce od początku lat 90. obserwujemy ograniczanie liczby połączeń regionalnych. Wbrew oczekiwaniom, powstałej luki nie byli w stanie wypełnić prywatni przewoźnicy, którzy operują wyłącznie tam, gdzie potoki pasażerskie gwarantują ekonomiczne uzasadnienie dla ich działania. W rezultacie, obecnie ok. 10 tysięcy miejscowości w Polsce nie ma żadnego dostępu do transportu publicznego [1]. Tylko w latach 2016-2020 długość krajowych linii komunikacji autobusowej zmniejszyła się o jedną trzecią [2].

 

– Jedną z podstawowych barier w rozwoju transportu publicznego w Polsce pozostaje zarzut jego nierentowności. Tymczasem, na kwestię transportu powinniśmy patrzeć tak, jak na służbę zdrowia, czyli ważną usługę publiczną, którą po prostu warto obywatelom zapewnić, bo stanowi ona inwestycję w rozwój społeczeństwa – ocenia Przemysław Panek, kierownik zespołu analiz strategicznych w Multiconsult Polska.

 

–  Dawniej, liczba samochodów osobowych na 1000 mieszkańców świadczyła o zasobności społeczeństwa. W Polsce, gdzie wskaźnik ten obecnie należy do najwyższych w Europie, paradoksalnie stał się symbolem wykluczenia transportowego. Mieszkańcy, zwłaszcza mniejszych miejscowości, z braku oferty w zakresie transportu publicznego decydują się na transport indywidualny – wskazuje ekspert.

 

Trend ten widać też w badaniu Multiconsult Polska – negatywna opinia na temat stanu komunikacji publicznej dominuje wśród mieszkańców najmniejszych miejscowości (48% negatywnych wskazań). Najgorzej stan komunikacji publicznej w swojej okolicy oceniają mieszkańcy województw świętokrzyskiego (56% negatywnych odpowiedzi), opolskiego (50%) i lubuskiego (45%). Jednocześnie, ponad 40% respondentów byłaby skłonna rozważyć rezygnację z własnego samochodu, na rzecz dobrze funkcjonującej komunikacji publicznej w swojej okolicy, a niemal jedna trzecia (30%) jest zdecydowanie przekonana do takiego pomysłu. Co ciekawe, odsetek osób, które gotowe byłyby porzucić komunikację indywidualną jest równie wysoki także na mniej zurbanizowanych terenach.

 

Plany Zrównoważonej Mobilności Miejskiej receptą na wykluczenie

 

Szansą na zmianę sytuacji może być obowiązek opracowania Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej w miastach, które chcą starać się o środki unijne. Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, opracowanie dokumentów tego typu jest obowiązkowe dla miast powyżej 50 tys. mieszkańców. Zachętę dla lokalnych władz, powinna też stanowić możliwość sfinansowania odpowiednich opracowań ze wsparciem Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Dotychczas na przyjęcie Planów Zrównoważonej Mobilności zdecydowały się władze takich miast jak Warszawa, Toruń i Bydgoszcz.

 

Pod koniec listopada br. o przyjęciu Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej poinformowały władze Torunia. W dokumencie opracowanym przez Multiconsult Polska przyjęto cele strategiczne oraz scenariusze rozwoju transportu dla miasta oraz otaczających powiatów w perspektywie roku 2040. W ten sposób, Toruń odpowiada na wyzwanie wykluczenia transportowego, które w Polsce dotyczy kilkunastu milionów osób [3].

 

Jednym z najważniejszych celów jest w tym przypadku budowa atrakcyjnego, dostępnego dla każdego mieszkańca transportu zbiorowego, sprzyjającego zrównoważonej mobilności. W rekomendowanym przez autorów opracowania scenariuszu, w Toruniu i okolicach będzie rozwijany zarówno transport publiczny, jak i indywidualny przy uwzględnieniu działań mających na celu poprawę stanu środowiska.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 20-26 października 2023 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n = 1000 respondentów.

 

 

[1] Dane Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN

[2] Dane Głównego Urzędu Statystycznego

[3] Dane UNICEF

 

 

Informacja prasowa 14/12/2023

Aktualności