Multiconsult Polska przyspiesza transformację cyfrową w branży budowlanej

19 marca 2024

Multiconsult Polska wzmacnia kompetencje, tworząc dział transformacji cyfrowej w ramach polskich struktur firmy. Nowa komórka łączy zasoby cyfrowe wszystkich pionów merytorycznych, a jej pracami kieruje Anna Anger, manager doświadczona w zarządzaniu projektami kubaturowymi, infrastrukturalnymi i przemysłowymi z wykorzystaniem metodyki BIM (Building Information Modeling).

Branża budowlana przez lata bazowała na tradycyjnych rozwiązaniach, uparcie opierając się cyfrowej transformacji. Wielu specjalistów, wciąż polega bowiem na analogowych narzędziach. W ostatnich latach widzimy jednak, że i w tym sektorze potencjał rozwiązań cyfrowych jest coraz bardziej widoczny. Rozwijając kompetencje cyfrowe, będziemy w stanie na polskim rynku realizować jeszcze bardziej złożone projekty we wszystkich segmentach, w których działamy – mówi Anna Anger, Deputy Director Buildings & Properties w Multiconsult Polska.

 

Wdrożenie cyfrowych narzędzi we wszystkich działach firmy, usprawni najbardziej powtarzalne i czasochłonne czynności, uwalniając potencjał kreatywny zespołów Multiconsult Polska. Dzięki optymalizacji procesów, firma będzie w stanie jeszcze sprawniej realizować nawet najbardziej złożone zadania projektowe i inżynieryjne. Wraz z wydzieleniem nowej jednostki w strukturach firmy, Multiconsult Polska formalizuje i porządkuje najlepsze praktyki w zakresie zarządzania, które wprowadzała dotychczas w większości przedsięwzięć inżynieryjnych.

 

Narzędzia cyfrowe stają się coraz bardziej dostępne cenowo, jednak cyfryzacja nie polega wyłącznie na wprowadzaniu nowych technologii. Chodzi przede wszystkim o zmianę podejścia do projektowania opartego na danych – mówi Anna Anger.

 

Inne spojrzenie na projektowanie wymusza także nadchodząca zmiana na rynku projektów infrastrukturalnych, gdzie coraz większą rolę odgrywać będzie nowy inwestor – wojsko. Przy znaczącej skali planowanych inwestycji w obronność w naszej części świata, można spodziewać się zwiększonej liczby zamówień ze strony armii. Aby uczestniczyć w tego typu realizacjach, firmy muszą spełniać szereg kryteriów, również w zakresie przetwarzania informacji. Do tego niezbędne są jednak technologie cyfrowe.

 

Polskie biuro Multiconsult korzysta w tym zakresie z doświadczeń norweskiej spółki-matki, digitalizując działalność projektową, aby sprostać wymaganiom najbardziej zaawansowanych wyzwań inżynieryjnych.

 

 

 

Aktualności

Ranking firm inżynieryjnych i projektowych

Multiconsult Polska w gronie liderów rynku usług inżynieryjnych i projektowych!

1 marca 2024

Nasza firma zajęła 6. miejsce w rankingu firm inżynieryjnych i projektowych, organizowanym po raz pierwszy w ramach projektu Build The Future przez miesięcznik „Builder”, PwC oraz Dun&Bradstreet. Inicjatorem zestawienia jest Związek Ogólnopolski Projektantów i Inżynierów.

 

W rankingu analizowano pozycję kapitałową największych inżynieryjnych firm w Polsce. Pod względem sumy aktywów zajęliśmy 4. miejsce.

 

„Rynek usług projektowo-doradczych jest trudny. Świadczymy usługi intelektualne, oparte na wiedzy i doświadczeniu wielobranżowych zespołów projektowych oraz wysoko wyspecjalizowanych konsultantów. Dzięki ich pracy możemy oferować inwestorom wsparcie, realizować skomplikowane przedsięwzięcia infrastrukturalne” – zaznacza Jarosław Wielopolski, prezes Multiconsult Polska, komentując sytuację w branży i świetną pozycję naszej firmy.

 

 

Aktualności

Wyniki badania

„Mały atom” słabo znany wśród Polaków

27 lutego 2024

Modułowe reaktory atomowe mają odegrać istotną rolę w osiągnięciu celów klimatycznych UE na rok 2040. Nowa technologia ma swoich zwolenników również w Polsce, gdzie planuje się dziesiątki tego typu inwestycji. Okazuje się jednak, że wśród Polaków nowa technologia wciąż jest mało znana. Jedna piąta badanych przyznaje, że nie wie, czym są SMR.

Nowe propozycje UE zakładają redukcję szkodliwych emisji o 90% w stosunku do roku 1990 dla całej wspólnoty. W tym kontekście Komisja Europejska zadeklarowała wsparcie popularyzacji modułowych reaktorów atomowych, które mają odegrać kluczową rolę w osiągnięciu unijnych celów klimatycznych. Pomimo planów budowy nawet kilkudziesięciu tego typu instalacji przez rodzime koncerny energetyczne, w Polsce temat SMR pozostaje słabo znany opinii publicznej.

 

W kolejnej fali badania Barometr MCPL realizowanego przez sopocką pracownię PBS na zlecenie firmy inżynieryjnej Multiconsult Polska, badanych zapytano między innymi o poziom akceptacji nowej technologii reaktorów. Okazuje się, że jest on wyraźnie niższy niż w przypadku tradycyjnych elektrowni atomowych, a jedna piąta badanych przyznaje, że „nie wie, co to jest SMR”.

 

– Chociaż odpowiedniki modułowych reaktorów atomowych od dziesięcioleci pracują na okrętach podwodnych czy lodołamaczach, pozostają technologią szerzej nieznaną w energetyce. Dotychczas nie udało się zrealizować ani jednej komercyjnej instalacji tego typu, dlatego nie dziwi niewielka świadomość tej technologii wśród opinii publicznej. Wydaje się, że dekady planów oswoiły nas z koncepcją budowy elektrowni jądrowej, którą według naszych badań popiera ponad połowa Polaków. W kontekście SMR-ów mamy jednak jeszcze sporo do nadrobienia – mówi Szymon Grabowski, dyrektor pionu przemysł, ropa i gaz w Multiconsult Polska.

 

Jak podkreśla KE w swojej deklaracji, małe reaktory mogą odegrać istotną rolę, jako uzupełnienie tzw. podstawy w systemach energetycznych, zapewniając stabilność sieci, w których duży udział mają odnawialne źródła energii. Nowe instalacje mogłyby w sposób rozproszony zastępować dotychczas wykorzystywane jednostki konwencjonalne oraz zapewniać dostawy energii bezpośrednio do odbiorców, stanowiąc element dywersyfikacji systemu wytwarzania energii elektrycznej.

 

– Konstrukcja modułowa oznacza również skalowalność instalacji. Umożliwia elastyczne dostosowanie liczby reaktorów do potrzeb danej lokalizacji, a kompaktowa konstrukcja pozwala na lokalizowanie ich blisko punktów odbioru energii, ograniczając koszty budowy i eksploatacji sieci przesyłowych oraz strat energii na przesyle – mówi Szymon Grabowski.

 

 

Póki co jednak brakuje w Europie przykładów udanych, komercyjnych wdrożeń tego typu instalacji, a sama technologia, poza wyzwaniami natury technicznej, może budzić także społeczny opór. Z badań Multiconsult Polska wynika, że jest to obecnie jedna z najmniej popieranych technologii wśród polskich respondentów. W kolejnych edycjach badania, niepodzielnie królują natomiast dobrze znane milionom Polaków instalacje fotowoltaiczne, których budowę w swojej okolicy popiera blisko 80% badanych.

 

Wyniki badania opinii

 

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 12-19 stycznia 2024 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1002 respondentów.

 

 

Informacja prasowa 20/02/2024

Aktualności

Certyfikat

Wyróżnienia Builder Awards 2023 dla Multiconsult Polska

27 lutego 2024

Jest nam niezwykle miło poinformować, że Multiconsult Polska otrzymała wyróżnienie dla Budowlanej Firmy Roku 2023, a w ręce naszych ekspertów trafiły nagrody w kategorii Osobowość Branży 2023.

Nagrodę Osobowość Branży 2023 otrzymali:

  • Arkadiusz Merchel, członek zarządu, dyrektor techniczny w Multiconsult Polska,
  • Renata Mordak, członkini zarządu, dyrektorka pionu transportu w Multiconsult Polska,
  • Jarosław Wielopolski, prezes zarządu, dyrektor zarządzający w Multiconsult Polska.

Ceremonia rozdania Builder Awards 2023 odbyła się 8 lutego 2024 r. w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego.  Nagrody Builder Awards są wyrazem uznania za osiągnięcia branżowe. Podczas tegorocznej edycji laureatom zostały wręczone wyróżnienia za wdrażanie innowacyjnych i proekologicznych rozwiązań oraz wkład w rozwój sektora budowlanego.

 

Dziękujemy i gratulujemy wszystkim wyróżnionym!

Aktualności

Ilustracja wyników badania

Połowa Polaków jest gotowa zrezygnować z samochodu, by ratować klimat

18 stycznia 2024

Sopocka pracownia PBS na zlecenie Multiconsult Polska zapytała Polaków o ich stosunek do zmian klimatu. Okazuje się, że najpilniejszym wyzwaniem są rosnące temperatury oraz susze. Jednocześnie, rośnie deklarowana chęć zatrzymania tych zmian, nawet kosztem własnej wygody. Co drugi badany jest bowiem gotów zrezygnować z prywatnego samochodu, by zapobiec zmianom klimatycznym.

Polacy wydają się być coraz bardziej świadomi zagrożeń płynących ze zmian klimatu. Pytani o te, których obawiają się najbardziej, wskazują: szkodliwy dla człowieka wzrost temperatury (36%), susze (31%), silne wichury (18%) i powodzie (7%).

 

Jednocześnie, przynajmniej w sferze deklaracji, jesteśmy gotowi walczyć z niekorzystnymi zmianami, nawet za cenę własnej wygody. Nieco ponad połowa badanych (50,7%) przyznała, że byłaby gotowa zrezygnować z prywatnego samochodu, jeśli miałoby to zapobiec zmianom klimatu. Niewiele mniej, bo 40% osób odmawia takiego poświęcenia, a pozostali nie mają wyrobionej opinii w tej kwestii.

 

Co ciekawe, najrzadziej chęć rezygnacji z własnego transportu wyrażali najmłodsi badani w przedziale 18-34 lata (42,4%). Najbardziej skłonni do poświęceń okazali się z kolei respondenci w wieku 35-44 lata, wśród których blisko dwie trzecie (62%), jest gotowych porzucić swoje auta na rzecz klimatu.

 

 

Czy powinniśmy porzucić węgiel, by ratować klimat?

 

Autorzy badania poruszyli również kwestię transformacji energetycznej, pytając o opinię na temat porzucenia węgla w Polskiej energetyce w celu ratowania klimatu. Okazuje się, że mniej chętnie zrezygnowalibyśmy z węgla, niż z własnych samochodów. Na pytania o to, czy Polska powinna odejść od wydobycia węgla w celu ochrony klimatu, tak lub zdecydowanie tak, odpowiedziało tylko 44% badanych. Mniej więcej tyle samo, bo 44% respondentów opowiada się przeciw porzuceniu węgla – odpowiedzi raczej nie (27%) i zdecydowanie nie (17%).

 

Zwolenników porzucenia węgla częściej spotkamy w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców (60%), niż w mniejszych miejscowościach (42%) i na wsi (35%). Najwięcej zwolenników zielonej transformacji znajdziemy z kolei w województwach śląskim (53%), małopolskim (56%), lubuskim (57%) oraz zachodniopomorskim (60%).

 

W Multiconsult Polska doradzamy firmom i instytucjom przy projektach z zakresu transformacji energetycznej, dlatego z zainteresowaniem przyglądamy się trendom kształtującym społeczny odbiór tych kwestii. Wyniki naszych badań potwierdzają, że Polacy coraz lepiej rozumieją wyzwania stojące przed polską energetyką, co powinno tworzyć korzystny klimat dla planowych inwestycji w tym zakresie – powiedział Szymon Grabowski, dyrektor pionu przemysłu, ropy i gazu w Multiconsult Polska.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 20-26 października 2023 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1000 respondentów.

 

Informacja prasowa 16/01/2024

Aktualności

Życzenia Świąteczne

WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA!

21 grudnia 2023

Pełnych ciepła, spokoju i radości Świąt Bożego Narodzenia oraz wszelkiej pomyślności w Nowym Roku życzy zespół Multiconsult Polska

Aktualności

Jadący pociąg

Wykluczenie transportowe w Polsce ma się bardzo dobrze

19 grudnia 2023

Zdecydowana większość Polaków (84%) oczekuje zwiększenia liczby połączeń w ramach transportu publicznego w swojej okolicy, a jedna trzecia deklaruje chęć rezygnacji z własnego samochodu na rzecz dobrze funkcjonującej komunikacji publicznej – wynika z badania pracowni PBS na zlecenie Multiconsult Polska.

Badanie pokazuje pilną potrzebę inwestycji w transport publiczny, wyrażaną przez mieszkańców wszystkich województw reprezentujących wszystkie grupy wiekowe. I chociaż poszczególne rozwiązania komunikacyjne mają różną liczbę zwolenników w zależności od regionu kraju, to respondenci są zgodni co do tego, że inwestycje są konieczne. Z koniecznością zwiększenia liczby połączeń zgadza się zdecydowana większość mieszkańców zarówno wsi, mniejszych miast (87%), jak i ośrodków powyżej 100 tys. mieszkańców (78%). W niektórych regionach liczba wskazań sięga nawet 100% (warmińsko-mazurskie).

 

Pytani o to, które kwestie związane z transportem uważają za najbardziej palące, badani wskazują kolejno uruchomienie bądź zwiększenie liczby połączeń autobusowych i kolejowych (37%), rozbudowę ścieżek rowerowych (27%), wymianę taboru autobusowego na niskoemisyjny (21%) oraz poprawę jakości infrastruktury takiej jak dworce, zadaszenia przystanków czy modernizacja linii kolejowych (14%).

 

 

Jak transport indywidualny wyparł komunikację publiczną

 

W Polsce od początku lat 90. obserwujemy ograniczanie liczby połączeń regionalnych. Wbrew oczekiwaniom, powstałej luki nie byli w stanie wypełnić prywatni przewoźnicy, którzy operują wyłącznie tam, gdzie potoki pasażerskie gwarantują ekonomiczne uzasadnienie dla ich działania. W rezultacie, obecnie ok. 10 tysięcy miejscowości w Polsce nie ma żadnego dostępu do transportu publicznego [1]. Tylko w latach 2016-2020 długość krajowych linii komunikacji autobusowej zmniejszyła się o jedną trzecią [2].

 

– Jedną z podstawowych barier w rozwoju transportu publicznego w Polsce pozostaje zarzut jego nierentowności. Tymczasem, na kwestię transportu powinniśmy patrzeć tak, jak na służbę zdrowia, czyli ważną usługę publiczną, którą po prostu warto obywatelom zapewnić, bo stanowi ona inwestycję w rozwój społeczeństwa – ocenia Przemysław Panek, kierownik zespołu analiz strategicznych w Multiconsult Polska.

 

–  Dawniej, liczba samochodów osobowych na 1000 mieszkańców świadczyła o zasobności społeczeństwa. W Polsce, gdzie wskaźnik ten obecnie należy do najwyższych w Europie, paradoksalnie stał się symbolem wykluczenia transportowego. Mieszkańcy, zwłaszcza mniejszych miejscowości, z braku oferty w zakresie transportu publicznego decydują się na transport indywidualny – wskazuje ekspert.

 

Trend ten widać też w badaniu Multiconsult Polska – negatywna opinia na temat stanu komunikacji publicznej dominuje wśród mieszkańców najmniejszych miejscowości (48% negatywnych wskazań). Najgorzej stan komunikacji publicznej w swojej okolicy oceniają mieszkańcy województw świętokrzyskiego (56% negatywnych odpowiedzi), opolskiego (50%) i lubuskiego (45%). Jednocześnie, ponad 40% respondentów byłaby skłonna rozważyć rezygnację z własnego samochodu, na rzecz dobrze funkcjonującej komunikacji publicznej w swojej okolicy, a niemal jedna trzecia (30%) jest zdecydowanie przekonana do takiego pomysłu. Co ciekawe, odsetek osób, które gotowe byłyby porzucić komunikację indywidualną jest równie wysoki także na mniej zurbanizowanych terenach.

 

Plany Zrównoważonej Mobilności Miejskiej receptą na wykluczenie

 

Szansą na zmianę sytuacji może być obowiązek opracowania Planów Zrównoważonej Mobilności Miejskiej w miastach, które chcą starać się o środki unijne. Zgodnie z zaleceniami Komisji Europejskiej, opracowanie dokumentów tego typu jest obowiązkowe dla miast powyżej 50 tys. mieszkańców. Zachętę dla lokalnych władz, powinna też stanowić możliwość sfinansowania odpowiednich opracowań ze wsparciem Centrum Unijnych Projektów Transportowych. Dotychczas na przyjęcie Planów Zrównoważonej Mobilności zdecydowały się władze takich miast jak Warszawa, Toruń i Bydgoszcz.

 

Pod koniec listopada br. o przyjęciu Planu Zrównoważonej Mobilności Miejskiej poinformowały władze Torunia. W dokumencie opracowanym przez Multiconsult Polska przyjęto cele strategiczne oraz scenariusze rozwoju transportu dla miasta oraz otaczających powiatów w perspektywie roku 2040. W ten sposób, Toruń odpowiada na wyzwanie wykluczenia transportowego, które w Polsce dotyczy kilkunastu milionów osób [3].

 

Jednym z najważniejszych celów jest w tym przypadku budowa atrakcyjnego, dostępnego dla każdego mieszkańca transportu zbiorowego, sprzyjającego zrównoważonej mobilności. W rekomendowanym przez autorów opracowania scenariuszu, w Toruniu i okolicach będzie rozwijany zarówno transport publiczny, jak i indywidualny przy uwzględnieniu działań mających na celu poprawę stanu środowiska.

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 20-26 października 2023 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n = 1000 respondentów.

 

 

[1] Dane Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN

[2] Dane Głównego Urzędu Statystycznego

[3] Dane UNICEF

 

 

Informacja prasowa 14/12/2023

Aktualności

Wykres przedstawiający wynik badania opinii społecznej

Barometr MCPL: Polacy oczekują dalszych inwestycji w odnawialne źródła energii

28 listopada 2023

Jak wynika z badania sopockiej pracowni PBS przeprowadzonego na zlecenie firmy doradczej Multiconsult Polska, Polacy widzą potrzebę transformacji energetycznej w oparciu o rozwój odnawialnych źródeł energii. Według badanych, Polska powinna się skupić na rozwijaniu własnych technologii (85%), finansowaniu prosumenckich instalacji fotowoltaicznych (74%) oraz stawianiu magazynów energii (47%).

Pierwsza fala badania Barometr MCPL została przeprowadzona pod koniec października br. na reprezentatywnej grupie 1000 Polaków. W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Multiconsult Polska przez sopocką pracownię PBS, respondenci odpowiedzieli na serię pytań związanych z postrzeganiem przez nich najważniejszych zagadnień związanych z transformacją energetyczną.

 

Jak pokazuje badanie, Polacy dużą wagę przywiązują do kwestii niezależności energetycznej, a niemal 85% respondentów jest zdania, że Polska powinna pracować nad tworzeniem i wdrażaniem własnych technologii w zakresie odnawialnych źródeł energii. Jednocześnie, zdecydowana większość badanych wskazuje konieczność finansowania przez państwo prosumenckich instalacji fotowoltaicznych (74% odpowiedzi). Niemal połowa (47%) wskazuje z kolei własny magazyn energii, jako skuteczną receptę na własną niezależność energetyczną.

 

Pomimo niekorzystnych zmian w zasadach rozliczania energii z mikroinstalacji prosumenckich, cieszą się one niesłabnącym zainteresowaniem Polaków, a liczba nowych zgłoszeń wciąż przerasta możliwości naszych sieci przesyłowych. To właśnie tu niezmiennie leży największe wyzwanie polskiej transformacji energetycznej. Znaczące inwestycje w infrastrukturę przesyłową odegrają kluczową rolę w kontekście rozwoju rozproszonych źródeł energii, ale też planowanych wielkich inwestycji w atom czy morskie farmy wiatrowe. Aby ich realizacja była możliwa konieczne jest jednak zapewnienie współfinansowania ze środków UE, w tym jak najszybsze odblokowanie KPO – ocenia Szymon Grabowski, dyrektor pionu przemysłu w Multiconsult Polska.

 

Dane Urzędu Regulacji Energetyki za rok 2022 pokazały rekordową skalę odmów przyłączenia instalacji o łącznej mocy ponad 50 GW. To dokładnie dwukrotnie więcej niż łączna moc wszystkich przyłączonych w Polsce odnawialnych źródeł energii. Widać więc, jak istotna jest to przeszkoda nie tylko w rozwoju OZE, ale całej polskiej energetyki.

 

Miks energetyczny to jednak również energia cieplna. W tym obszarze istotną rolę może odgrywać wciąż niedoceniana w Polsce energia geotermalna. Polska dysponuje zasobami wód geotermalnych, które mogłyby zaspokoić połowę krajowego zapotrzebowania na ciepło. Jednak pomimo tego, udział energii pozyskanej z geotermii stanowi w Polsce, wedle danych NIK, ułamek procenta energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych (0,26% w 2019 r. wg NIK).

 

Pytani o tę kwestię badani, w przytłaczającej większości (87%) byliby skłonni poprzeć budowę ciepłowni geotermalnej w ich okolicy, jeśli przełożyłoby się to na wysokość rachunków za energię.

 

 

Wydaje się, że w obecnej sytuacji geopolitycznej, energia geotermalna stanowi doskonałe uzupełnienie miksu energetycznego, pozwalając zastąpić gwałtownie drożejące paliwa kopalne. Wzrasta również dostępność finansowania otworów geotermalnych dla jednostek samorządu terytorialnego. Nawet 100% środków na pierwszy otwór geotermalny mogły one pozyskać w ramach programu „Udostępnienie wód termalnych w Polsce”, prowadzonego przez NFOŚiGW. Na otwór chłonny i całą instalację geotermalną można było z kolei pozyskać dofinansowanie w ramach programu „Polska Geotermia Plus” ze środków NFOŚiGW. Z tego programu  korzystały przedsiębiorstwa, planujące wykorzystanie energii wód termalnych w swoich systemach ciepłowniczych. Program ten pozwalał na sfinansowanie inwestycji w 100%. Połowę stanowiła bezzwrotna dotacja, a kolejne 50% pożyczka udzielana na preferencyjnych warunkach.

 

– Działania Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej realizowane w ostatnich latach pokazują, że geotermia ma znaczący potencjał, który na terenie Polski można wykorzystać głównie w ciepłownictwie. W ostatnich pięciu latach duże środki przeznaczono na wiercenie geotermalnych otworów badawczych, mających potwierdzić występowanie wód termalnych o odpowiednich parametrach (temperatura, wydajność) w ponad 20 lokalizacjach w Polsce. W Koninie, Kole i Sieradzu rozpoczęto już budowę trzech nowych ciepłowni geotermalnych. Ich uruchomienie planowane jest w najbliższym czasie. Zapowiedziano również przyznanie środków finansowych na budowę kolejnych dwóch  ciepłowni geotermalnych – w Turku i Sochaczewie. Ostatnie lata to zdecydowany wzrost zainteresowania wykorzystaniem energii geotermalnej w Polsce – ocenia dr inż. Bogdan Noga, zastępca dyrektora pionu projektowania w Multiconsult Polska.

 

Istotny potencjał drzemie również w biogazowaniach, które stanowią wciąż niedoceniane źródło odnawialnej energii elektrycznej i cieplnej. W Polsce działa obecnie niespełna 400 tego typu obiektów. – To znacznie mniej niż np. w Niemczech, gdzie pracuje około 10 000 takich instalacji. Polska bazuje na pozyskiwaniu gazu m.in. z przetwórstwa rolniczego oraz osadów z oczyszczalni ścieków. Doskonałym przykładem sukcesu w tym zakresie jest biogazownia w Tychach. Zakład ten wytwarza gaz, którym obecnie ogrzewa basen miejski, a dodatkowo wytwarzana energia mogłaby zaspokoić całkowicie zapotrzebowanie na energię dla miejskich trolejbusów. Obiekt jest zaliczany do 10 najlepiej funkcjonujących w Europie. Niestety nie potrafimy przełożyć tego sukcesu na inne miasta – zauważa Artur Szczelina, ekspert Multiconsult Polska.

 

Jak na kraj będący jednym z największych w Europie producentów żywności, mamy znacznie większy potencjał wykorzystania odpadów produkowanych przez tę branżę. Ostatnie nowelizacje Prawa energetycznego dotyczące linii bezpośrednich mają ułatwić przedsiębiorstwom z branży rolniczej możliwość produkcji energii odnawialnej w bezpośrednim sąsiedztwie zakładu i jej konsumpcję na miejscu, bez konieczności odłączania się od Krajowego Systemu Energii. Jednocześnie  badania wskazują na akceptację społeczną dla tworzenia obiektów tego typu. Blisko trzy czwarte badanych (74%) deklaruje, że poparłoby budowę wytwórni energii i ciepła z odpadów zwierzęcych i roślinnych w swojej okolicy, jeśli przyczyniłoby się to do obniżenia rachunków.

 

 

 

Badanie zrealizowane przez PBS w dniach 20-26 października 2023 r. na panelu internetowym www.poznaj.to na reprezentatywnej próbie internautów n=1000 respondentów.

 

 

 

Informacja prasowa 20/11/2023

Aktualności

Auta jadące autostradą

JAK MODELE TRANSPORTOWE WSPIERAJĄ PRACĘ ANALITYKÓW RUCHU?

14 listopada 2023

Michał Karwan, specjalista ds. analiz transportowych w Multiconsult Polska Wojciech Tworek, starszy specjalista ds. analiz transportowych w Multiconsult Polska

Praktyka analiz ruchu rozróżnia dwa rodzaje analiz – makro- i mikrosymulacyjne. Mikrosymulacje skupiają się najczęściej wokół konkretnych rozwiązań w obrębie jednego czy kilku skrzyżowań drogowych bądź układów torowych stacji kolejowych. Natomiast modele transportowe dotyczą analiz makrosymulacyjnych, obejmujących szeroką sieć transportową, jak krajowy czy wojewódzki układ drogowy.

 

Model transportowy to szczególnie użyteczne narzędzie dla określenia zasadności przeprowadzenia inwestycji infrastrukturalnej, zwłaszcza dla porównania sytuacji przed i po jej ewentualnej realizacji. Model pokazuje, czy określona droga zostanie w przyszłości nadmiernie obciążona ruchem i potrzebne będzie jej poszerzenie, czy też lepszym rozwiązaniem będzie np. budowa obwodnicy. Pozwala przewidzieć, czy na innych drogach może nastąpić wyraźny spadek ruchu, pośrednio sygnalizując, że niektórych elementów sieci nie trzeba przebudowywać. Modele dostarczają również informacji o ryzyku wystąpienia tzw. wąskich gardeł na skutek napływu dodatkowego potoku pojazdów.

 

Jak wzorcowo przeprowadzić analizę transportu?

 

Do realizacji analizy niezbędne jest przeprowadzenie i opracowanie szeregu pomiarów ruchu. Dopiero po zebraniu stosownych danych w terenie, można rozpocząć pracę w modelu transportowym. Procesy dostosowywania modelu pod konkretną inwestycję są zróżnicowane – mogą zająć od jednego do kilku tygodni, w zależności od jakości pomiarów ruchu, obszaru kalibrowania (im większy obszar, tym wolniejszy proces), a także właściwości dostępnego modelu ruchu. Kolejną kwestię stanowi uwzględnienie parametrów prognostycznych (jak będzie wyglądała dana inwestycja i sieć drogowa w prognozowanym okresie, danych demograficznych czy prognozowanego wzrostu PKB regionu) i przeliczenia modelu w odpowiedniej kombinacji wariantów oraz horyzontów czasowych. Ostatni etap to przygotowanie raportu z przeprowadzonej analizy wraz z prezentacją wyników.

 

Problematyka pomiarów ruchu

 

Idealnymi terminami na wykonywanie pomiarów są okresy reprezentatywne, czyli jesień – od października do listopada oraz wiosna – od marca do kwietnia. Sezon letni, czas świąteczny czy okołoświąteczny nie gwarantują wiarygodnych wyników. Zamawiający analizy często nie zdają sobie sprawy z tej zależności. Nierzadko obserwujemy sytuację, w której po opóźnionym postępowaniu przetargowym,  podpisanie umowy z wykonawcą następuje późną wiosną lub jesienią, w efekcie czego harmonogram prac przewiduje natychmiastowe wykonanie pomiarów – na granicy okresu świątecznego lub wakacyjnego.

 

Co więcej, pomiary ruchu obrazują tylko pewien określony wycinek rzeczywistości, czyli wielkość i strukturę ruchu w okresie, w którym są wykonywane. A ruch – w zależności od okoliczności – może się zmieniać. Zmiana warunków pogodowych lub kolizja na drodze może skutkować innym rozłożeniem przepływów. Najbardziej wiarygodne byłyby pomiary przeprowadzone na przestrzeni wielu miesięcy. Wykonanie takich badań angażowałoby jednak wiele środków finansowych oraz znacząco wydłużało czas analiz przedinwestycyjnych.

 

Kalibracja w modelach transportowych

 

Kalibracja modelu ma na celu jak najdokładniejsze odwzorowanie rzeczywistości. Oznacza to odbicie prawdziwej ścieżki przemieszczeń (pod względem przestrzennym oraz ilościowym) w modelu. W dalszym etapie analiz procentuje to dokładniejszą prognozą ruchu.

 

Obszar kalibracji zależy od przedmiotu analizy. Jeśli będzie to budowa nowego odcinka drogi ekspresowej przebiegającej przez dwa województwa, to taki szeroki obszar będzie zawierał układ drogowy, w którego skład wejdą najbliższe trasy najwyższej klasy (autostrady, drogi ekspresowe) oraz wszystkie inne drogi znajdujące się wewnątrz niego. Budowa odcinka będzie wpływała na lokalny układ drogowy, ale dla sieci infrastrukturalnej oddalonej o setki kilometrów nie będzie miała istotnego znaczenia. Tam proces kalibracji będzie zbędny. Obszar kalibracji dobiera się w taki sposób, aby dostosować model do wykonanych pomiarów na obszarze, gdzie wpływ inwestycji na otoczenie jest dostatecznie wyraźny i istotny.

 

Wyzwania w analizach transportowych

 

Przewidywanie przyszłości rozwiązań transportowych stanowi wyzwanie. Przypomina trochę prognozowanie pogody, gdzie bierze się pod uwagę wiele zmiennych. Model ruchu bazuje na matematycznych równaniach i zależnościach, w oparciu o dostępne dane. Procedury obliczeniowe zapewniają, że model zachowuje się racjonalnie – np. jeśli skraca się czas przejazdu, wtedy automatycznie liczba pojazdów lub pasażerów na danym odcinku rośnie. Model pokazuje sieć transportową w typowym okresie jej działania, bez żadnych nieprzewidzianych zdarzeń. W rzeczywistości wystarczy, że zakupiony tabor kolejowy okaże się awaryjny, przejazd do stacji kolejowej zostanie utrudniony albo rozkład jazdy ulegnie destabilizacji, by zakłócić poprawne działanie sieci. Co więcej, w oparciu o odnotowane trendy, które np. odzwierciedlają systematyczny spadek liczby ludności na przestrzeni danego okresu, w założeniach modelowych adekwatnie zakłada się utrzymanie takich niskich wskaźników. Jednak na faktyczną liczbę ludności, która korzysta z systemu komunikacyjnego, wpływają również nieoczekiwane okoliczności, które „zaburzają” zaobserwowane, długookresowe tendencje, np. wojna w Ukrainie ze skutkiem nagłego napływu ludności do Polski.

 

Aktualizacja analiz

 

Dostępność i adekwatność modeli transportowych przypomina proces iteracyjny. Obecnie dąży się do tego, aby zamawiający (podmioty publiczne) dysponowali własnymi modelami ruchu, które będą udostępniali wykonawcom. Trzeba jednak pamiętać, że modele się dezaktualizują i z biegiem czasu wymagają przebudowy bądź wymiany. Ponadto model transportowy oparty jest na wynikach badań mobilności danego obszaru (w tym na pogłębionych wywiadach ankietowych i pomiarach ruchu), a takie wyniki z czasem stają się nieaktualne – pojawiają się nowe trasy, miejsca pracy, zmienia się zagospodarowanie przestrzenne oraz nawyki transportowe. Dlatego też co jakiś czas, najczęściej co kilka lat, zamawiane są aktualizacje bądź nowe modele ruchu.

 

Korzyści z prowadzenia analiz

 

Modele transportowe pomagają w precyzyjny sposób prognozować przyszłe przepływy ludzi i pojazdów. Dzięki prawidłowo przeprowadzonym prognozom ruchu i późniejszym analizom mikrosymulacyjnym inwestor może uniknąć nietrafionych przedsięwzięć i rozstrzygnąć, przynajmniej niektóre, dylematy inwestycyjne. Korzyści, jakie płyną z przeprowadzenia analiz transportowych, świetnie obrazuje wykonana analiza modernizacji około 25 km drogi z zachodu na północ Polski. Wyniki liczbowe pokazały tu, że czas przejazdu pojazdów na sieci drogowej po realizacji inwestycji, paradoksalnie, lekko się wydłuża. Z reguły przy tego typu projektach oczekuje się wykazania korzyści – w wyniku poprawy warunków na zmodernizowanej drodze czas podróży powinien ulec skróceniu. W tym przypadku okazało się jednak, że poprawa jakości tej drogi spowodowała wzrost atrakcyjności trasy dla pojazdów ciężarowych, do czego przyczyniły się także wysokie stawki opłat w korytarzu sąsiedniej autostrady. Pojazdy ciężarowe, które nie osiągają tak wysokich prędkości, jak samochody osobowe czy dostawcze „przeniosły się” na tę dwupasową drogę, mimo wydłużenia czasu przejazdu, unikając opłat za przejazd autostradą. Prognoza ta ujawniła zjawisko, które trudno byłoby bez niej przewidzieć,  umożliwiając przeprowadzenie działań zapobiegających niekorzystnym zmianom.

Aktualności

Ładowanie samochodu

Jeśli mamy dokonać rewolucji w transporcie, najwyższy czas ją rozpocząć

27 października 2023

Spośród blisko 3000 stacji ładowania pojazdów elektrycznych w Polsce, mniej niż jedna trzecia osiąga moc powyżej 22 kW. Tymczasem, już w 2026 r. roku w całym kraju ma funkcjonować gęsta sieć szybkich ładowarek o mocy co najmniej 400 kW. Co musimy zrobić, aby elektryczna rewolucja w transporcie rzeczywiście doszła do skutku?

Zgodnie z założeniami nowych unijnych regulacji, większa liczba stacji ładowania ma nie tylko pomóc w ograniczeniu emisji w transporcie, ale też ułatwić podróżowanie po Europie posiadaczom samochodów z alternatywnym napędem. Tymczasem w Polsce wciąż stoimy przed szeregiem wyzwań, a nasz system energetyczny wydaje się nieprzygotowany na zapowiadaną rewolucję w mobilności.

 

W ostatnich latach, jako Multiconsult Polska, braliśmy udział w kilku etapach postępowania przetargowego na projektowanie sieci stacji ładowania w Polsce, jednak nie mamy informacji, że zostało ono rozstrzygnięte. Jeśli rzeczywiście mamy dokonać rewolucji w transporcie, to najwyższy czas ją rozpocząć. Dobrym impulsem dla rynku byłaby np. elektryfikacja floty w urzędach i instytucjach publicznych – ocenia Szymon Grabowski, Dyrektor Pionu Przemysłu w Multiconsult Polska.

 

Po stronie technologicznej, barierą do rozwoju tego rynku w zakładanym przez regulatora tempie, pozostają niskowydajne sieci elektroenergetyczne uniemożliwiające zrealizowanie odpowiednio dużych mocy przyłączeniowych.

 

Najpoważniejsza z barier, stojących przed rozwojem polskiej elektromobilności stanowi jednocześnie najważniejsze wyzwanie polskiej energetyki w ogóle. To oczywiście brak odpowiednich mocy przyłączeniowych – wskazuje Artur Szczelina, ekspert Multiconsult Polska. – Bez pilnych, znaczących inwestycji w system przesyłowy nie da się utrzymać tempa rozwoju infrastruktury, która zakłada blisko dwudziestokrotny wzrost liczby punktów ładowania do końca bieżącej dekady – dodaje.

 

Istotne znaczenie dla rozwoju infrastruktury dla samochodów elektrycznych mają również źródła wytwarzania energii, którą będą one zasilane. Obecna struktura miksu energetycznego, w której wciąż dominuje węgiel, stawia pod znakiem zapytania faktyczną zeroemisyjność elektrycznego transportu.

 

Warto odpowiedzieć sobie na pytanie, czego oczekujemy od rewolucji w transporcie. W obecnych warunkach, nawet ekologiczne uzasadnienie przejścia na alternatywne rodzaje napędów może być trudne do wykazania. W Polsce, która na ten moment nie dysponuje odpowiednimi zasobami, przejście w 100 proc. na samochody elektryczne może okazać się wyzwaniem bardziej ambitnym, niż w krajach, w których panują inne warunki w zakresie produkcji i dystrybucji energii – twierdzi Artur Szczelina.

 

Chociaż Polska może pochwalić się blisko 70% wzrostem liczby samochodów elektrycznych w okresie od stycznia do sierpnia bieżącego roku, sytuacja nie wygląda już tak optymistycznie, kiedy spojrzeć na liczby bezwzględne. Za cały ten procentowy wzrost odpowiada rejestracja łącznie 4388 pojazdów elektrycznych w tym okresie. Udział samochodów elektrycznych w całkowitej liczbie zarejestrowanych w sierpniu br. pojazdów wyniósł w Polsce 3,5%, na tle unijnej średniej przekraczającej 20%. [1]

 

– Aby realnie zwiększyć liczbę pojazdów elektrycznych w Polsce, niezbędne są poważne inwestycje zarówno w same stacje ładowania, jak i sieci przesyłowe czy odnawialne źródła wytwarzania energii. Bez dostępu do środków z funduszy europejskich, trudno będzie zrealizować niezbędne inwestycje w zakładanym tempie, jeśli w ogóle – ocenia Szymon Grabowski. – Powinniśmy jednocześnie stale pracować nad stroną popytową, zachęcając potencjalnych klientów do zakupu aut elektrycznych, pokazując ich zalety i realne koszty ich posiadania – dodaje, tym bardziej że w społeczeństwie istnieje naturalna obawa i niechęć, występująca zwykle przy wprowadzaniu nowych produktów i rozwiązań. Przypomnijmy sobie, z jaką rezerwą patrzono na samochody hybrydowe kilkadziesiąt lat temu. Dzisiaj te wysłużone pojazdy są podstawą floty dla firm prowadzących przewozy na aplikacje i jakoś nadal jeżdżą!

 

Eksperci zwracają też uwagę na obecną sytuację na rynku paliw tradycyjnych, która może dodatkowo wpływać na perspektywy rozwoju e-mobilności. Utrzymywanie cen paliw na możliwie najniższych poziomach powoduje, że kalkulacje opłacalności przejścia na pojazdy zasilane energią elektryczną nie zachęcają do e-rewolucji. Ostatnie notowania ropy naftowej i amerykańskiego dolara na rynkach światowych pozwalają jednak sądzić, że trend ten może wkrótce się odmienić, a e-mobilność ponownie zyska na atrakcyjności.

 

[1] Dane Europejskiego Stowarzyszenia Producentów Pojazdów (ACEA)

 

 

Informacja prasowa 18/10/2023

Aktualności